Sabaton - "Rise Of Evil"
jak narodziło się zło



W listopadzie 1918 r. opuszczona przez swoich sojuszników II Rzesza definitywnie chyliła się ku upadkowi. Zmęczone wojną społeczeństwo miało już dosyć ciągnącego się od ponad czterech lat konfliktu. Przełamanie frontu przez aliantów pod Amiens w sierpniu 1918 r. ostatecznie przekreśliło szanse Niemiec na zwycięstwo w tej wojnie. Zbuntowali się marynarze, w miastach wybuchały strajki, powstawały rady robotnicze i żołnierskie. Cesarz Wilhelm II abdykował i wyjechał do Holandii. Rankiem 11 listopada 1918 r., w wagonie kolejowym stojącym w lasku w Compiègne podpisano zawieszenie broni. Wielka wojna dobiegła końca.


Warunki rozejmu stały się punktem wyjścia do utworzenia traktatu pokojowego, który był opracowywany przez państwa zwycięskie. W myśl jego postanowień Niemcy zostały uznane winnymi rozpoczęcia wojny światowej. Poniosły również znaczne straty terytorialne - musiały zwrócić Francji Alzację i Lotaryngię. Wielkopolska, Kujawy i Pomorze Gdańskie weszły w skład odradzającego się Państwa Polskiego. Gdańsk został Wolnym Miastem, a o przynależności wielu przygranicznych regionów miały zdecydować plebiscyty. Podjęto również szereg decyzji dotyczących niemieckiej armii, która została zmniejszona do 100 tys. żołnierzy. Zniesiono obowiązkową służbę wojskową. Rzesza została pozbawiona prawa do posiadania lotnictwa bojowego, czołgów i okrętów podwodnych. Obszar przy granicy francusko-niemieckiej oraz terytorium leżące 50 km od prawego brzegu Renu zostały zdemilitaryzowane. Nie mogła stacjonować tam armia, a także nie można było budować na tym terenie fortyfikacji. Niemcom nakazano również wypłacić astronomiczne odszkodowania wojenne, które uniemożliwiały prawidłowe funkcjonowanie gospodarki.



Nic dziwnego, że niemieckie społeczeństwo z oburzeniem przyjęło te warunki. Uważano, że Niemcy przecież nie przegrały wojny, a działania zbrojne na froncie zachodnim nigdy nie toczyły się na ich terenie. Ze względu na brak konsultacji ze stroną niemiecką przy tworzeniu traktatu, oskarżono mocarstwa zachodnie o narzucenie jego postanowień, a sam dokument nazwano dyktatem. Upokorzenie potęgował dodatkowo dzień jego podpisania. W dniu 28 czerwca 1919 r. mijała piąta rocznica zamachu na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda.

W listopadzie 1918 r. Adolf Hitler, kapral Rezerwowego Bawarskiego Pułku Piechoty, przebywał w szpitalu w Pasewalku z powodu tymczasowej utraty wzorku wskutek ataku gazowego. Dla tego 29-letniego niespełnionego artysty porażka Niemiec była dużym szokiem. Według niego winę za zaistniałą sytuację ponosili socjaliści, komuniści i Żydzi, którzy armii przelewającej krew za ojczyznę wbili „nóż w plecy". Po opuszczeniu szpitala Hitler powrócił do Monachium, gdzie z rozkazu Dowództwa Okręgu zajmował się inwigilacją bawarskich radykalnych ugrupowań prawicowych.

12 września 1919 r. udał się na zebranie Niemieckiej Partii Robotniczej (DAP). Kiedy podczas rozmowy padła propozycja odłączenia Bawarii i połączenia jej z Austrią, Hitler włączył się w dyskusję gwałtownie atakując swojego przedmówcę. Jego wystąpienie wywarło duże wrażenie na Antonie Drexlerze, współzałożycielu DAP. Hitler został zaproszony na następne spotkanie i wkrótce został członkiem DAP. Okazało się, że jest doskonałym mówcą. Coraz częściej przemawiał budząc zachwyt słuchaczy. W 1920 r. zmieniono nazwę partii na Narodowo-Socjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (NSDAP). Jej program został napisany w taki sposób, aby każdy (poza Żydami) znalazł w nim coś dla siebie. Domagano się utworzenia Wielkich Niemiec, zniesienia postanowień traktatu wersalskiego, a także nowych ziem dla narodu niemieckiego. Żydzi mieli zostać pozbawieni obywatelstwa niemieckiego. Żądano reform gospodarczych, socjalnych, oświatowych oraz ukarania lichwiarzy i spekulantów. Pomimo wzrostu liczby członków NSDAP do 55 tysięcy partia ta w skali Niemiec wciąż znajdowała się na marginesie życia politycznego. Rząd Bawarii musiał się jednak z nią liczyć.

8 listopada 1923 r. Hitler próbował przejąć władzę. Pucz w Monachium nie powiódł się, a jego inicjatorów oskarżono o zdradę i postawiono przed sądem. Proces, który był relacjonowany przez ogólnoniemiecką prasę, zakończył się po 24 dniach. NSDAP została zdelegalizowana, a Hitler otrzymał wyrok 5 lat pozbawienia wolności. Karę odbył w więzieniu w Landsbergu. To właśnie tam powstała książka „Mein Kampf”. Dzięki wpływom swoich sympatyków Hitler wyszedł na wolność po 9 miesiącach.



Po opuszczeniu więzienia Hitler zdał sobie sprawę z tego, że jeśli chce dojść do władzy, musi zrobić to w sposób legalny. Dlatego postanowił odbudować swoją partię. Jednak od początku napotykał na wiele przeszkód. Miał zakaz wieców, groziła mu deportacja.

Dzięki planowi Dawesa dotyczącego spłaty reparacji wojennych niemiecka waluta ustabilizowała się. Nastąpił rozwój gospodarczy i spadło bezrobocie. Niemcy podniosły również swój prestiż na arenie międzynarodowej. Zostały przyjęte do Ligi Narodów, zawarły układ w Locarno, podpisały pakt Brianda-Kellogga oraz szereg innych umów, pozwalających im na wyjście z politycznej izolacji. W tej sytuacji społeczeństwo nie było skłonne popierać radykalnych rozwiązań. Świadczył o tym wynik wyborów parlamentarnych, w których naziści nie zdobyli ani jednego miejsca w Reichstagu. Aby sytuacja się zmieniła, Hitler musiał liczyć na cud. A ten zdarzył się 24 października 1929 r. w Nowym Jorku. Krach na Wall Street wywołał kryzys gospodarczy na świecie.


Dotknął on szczególnie Republikę Weimarską uzależnioną od amerykańskich kredytów. Upadek przedsiębiorstw powodował drastyczny wzrost bezrobocia. Ci, którzy mieli pracę, obawiali się jej utraty. Spadał poziom życia obywateli, młodzież nie miała widoków na przyszłość. Winą o taki stan rzeczy obarczano rząd. Lepszej okazji Hitler nie mógł sobie wymarzyć. Dzięki wsparciu finansowemu ze strony niemieckich przemysłowców mógł zorganizować kampanię wyborczą. Podczas wieców i manifestacji obiecywał poprawę sytuacji ekonomicznej oraz rozprawienie się z ludźmi odpowiedzialnymi za kryzys. Dodatkowo urządzał wiece i manifestacje. Opisujący ówczesną sytuację satyryk Kurt Tucholsky napisał o Hitlerze: „Ten człowiek nie istnieje. On jest tylko hałasem, które wywołuje”. Jednak ów „hałas” padł na podatny grunt. W wyborach w 1930 r. NSDAP zdobyła 6,5 mln głosów, co dało jej 107 miejsc w Reichstagu. Zabrakło w nim miejsca dla przywódcy partii, gdyż ten nie miał obywatelstwa niemieckiego.

Obietnice rozprawienia się z marksistami pozwoliły NSDAP pozyskać bardzo duże fundusze od koncernów przemysłowych. W 1932 r. Hitler przyjął niemieckie obywatelstwo i wystartował w wyborach prezydenckich. Udało mu się przejść do drugiej tury, w której wyraźnie przegrał z dotychczasowym prezydentem Paulem von Hindenburgiem. W lipcu tego samego roku NSDAP zwyciężyła w wyborach do Reichstagu, zdobywając 13,75 mln głosów (230 miejsc). Jeszcze w październiku 1931 r. Hindenburg mówił o Hitlerze, że „ten czeski (sic!) kapral jest dziwacznym facetem, który mógłby być ministrem poczty, ale na pewno nie kanclerzem”. Ten sam prezydent 30 stycznia 1933 r. powierzył owemu „czeskiemu kapralowi” urząd szefa rządu.


Parlament został rozwiązany i rozpisano nowe wybory. Podpalenie Reichstagu przez ekskomunistę Marinusa van der Lubbe Hitler wykorzystał do rozprawienia się z marksistami. Aresztowanych opozycjonistów osadzano między innymi w obozie koncentracyjnym utworzonym w Dachau. Społeczeństwo akceptowało brutalne metody stosowane przez nazistów uzasadniając je potrzebą powstrzymania ewentualnego przewrotu komunistycznego. W wyborach NSDAP uzyskała 43,9% głosów. Ogłoszona w lipcu 1933 ustawa o zakazie tworzenia nowych partii definitywnie zakończyła okres demokracji w Niemczech.

W 1934 r. Hitler pod pretekstem zamachu stanu rozprawił się z opozycją we własnych szeregach (tzw. „noc długich noży”), a po śmierci Hindenburga przejął kompetencje prezydenta. W ten sposób skupił w swych rękach nieograniczoną władzę, którą sprawował aż do śmierci w berlińskim bunkrze 30 kwietnia 1945 r.

Indoktrynacja w duchu narodowo-socjalistycznym trafiła do szkolnych podręczników historii, biologii, języka niemieckiego, literatury, matematyki. Zwiększono liczbę godzin wychowania fizycznego. Powstały nazistowskie organizacje młodzieżowe dla dziewcząt i chłopców (Jungvolk, Hitlerjugend, BDM).


Również przemysł, robotnicy i związki pracownicze zostały podporządkowane państwu. Budowa fabryk (szczególnie zbrojeniowych) oraz autostrad spowodowała zmniejszenie bezrobocia, a w 1936 r. zaczynało już brakować rąk do pracy. Poprawa sytuacji ekonomicznej nie była tylko i wyłącznie zasługą Hitlera, jednak społeczeństwo przypisywało ją Führerowi, za rządów którego Rzesza nie tylko podniosła się z ruiny gospodarczej, ale również zaczęła odzyskiwać należne jej miejsce na arenie międzynarodowej.

Brak zgody mocarstw na niemieckie zbrojenia spowodował, że w październiku 1933 roku Niemcy opuściły Ligę Narodów. Trzy miesiące później Hitler podpisał pakt o nieagresji z Polską zabezpieczając się tym samym przed ewentualnym atakiem prewencyjnym ze strony Francji i Rzeczpospolitej. Nie powiodła się natomiast próba przyłączenia Austrii w 1934 r. Zabójstwo kanclerza Engelberta Dollfussa przez nazistów wywołało ostrą reakcję Benito Mussoliniego, zdecydowanego bronić austriackiej niepodległości. Hitler zdając sobie sprawę ze słabości Niemiec odciął się od zabójców, których wydał rządowi austriackiemu. Marzenia o Anschlussie musiał odłożyć na później.

Rok 1935 przyniósł III Rzeszy pasmo sukcesów. W wyniku referendum Zagłębie Saary zostało przyłączone do Niemiec. W marcu Hitler ogłosił fakt posiadania lotnictwa bojowego, a tydzień później przywrócił obowiązek służby wojskowej. Choć działania te były jawnym pogwałceniem postanowień wersalskich, mocarstwa nie podjęły żadnych kroków wobec Niemiec. Wręcz przeciwnie, Anthony Eden stwierdził, że „Niemcy oddają światu przysługę i zbroją się, by bronić Europę przed komunizmem”. Ponadto Wielka Brytania podpisała z III Rzeszą układ morski, zgodnie z którym stan floty niemieckiej mógł wynosić 35% tonażu Royal Navy. Hitler uzyskał także zgodę na budowę okrętów podwodnych, które tak bardzo dały się we znaki Brytyjczykom podczas pierwszej wojny światowej. Był to początek brytyjskiej polityki appeasementu.

Kolejnym ciosem zadanym porządkowi wersalskiemu była remilitaryzacja Nadrenii. Jako pretekst, Hitler wykorzystał ratyfikację przez parlament francuski umowy ze Związkiem Radzieckim o wzajemnej pomocy. W dniu 7 marca 1936 r. armia niemiecka wkroczyła do strefy zdemilitaryzowanej. Pogrążona w kryzysie gospodarczym i zajęta wyborami Francja nie podjęła żadnych działań, pomimo że dysponowała armią znacznie większą od sił Wehrmachtu. Decyzja ta wynikała również z braku zapewnień ze strony brytyjskiej o ewentualnej pomocy na wypadek wojny. Ostatecznie uznano, że armia niemiecka wkroczyła na teren „swojego podwórka”, więc nic się nie stało.



W tym samym roku III Rzesza zyskała dwóch sojuszników. Pierwszym z nich była Japonia, z którą Niemcy podpisały pakt antykominternowski. Drugim były faszystowskie Włochy, z którymi Hitler wspólnie udzielał pomocy generałowi Franco podczas wojny domowej w Hiszpanii. Podpisanie przez Włochy i III Rzeszę traktatu o przyjaźni zapoczątkowało powstanie osi Berlin – Rzym – Tokio. W 1937 r. Włochy przystąpiły również do paktu antykominternowskiego i wystąpiły z Ligi Narodów.

Teraz już nic nie stało na przeszkodzie w realizacji budowy Wielkich Niemiec. 12 marca 1938 r. armia niemiecka przekroczyła granicę austriacką i Anschluss stał się faktem. Wśród owacji tłumu Hitler wjechał do Wiednia. Pojawił się również w Linzu, gdzie złożył kwiaty na grobie rodziców.



Zajęcie Austrii zapoczątkowało również zmasowane prześladowania Żydów. Wprawdzie w 1935 r. uchwalono w Rzeszy ustawy norymberskie, dyskryminujące ludność żydowską, a propaganda cały czas wskazywała ich jako winnych całego zła na świecie, to jednak dopiero od 1938 r. zaczęto pozbawiać ich majątków oraz stosować wobec nich zorganizowaną przemoc. Apogeum owej nienawiści miało miejsce podczas „Kryształowej Nocy” z 9 na 10 listopada 1938 r.


Następnie Führer zwrócił się przeciwko Czechosłowacji, której rząd oskarżał o uciskanie mniejszości niemieckiej, zamieszkującej w zdecydowanej większości Kraj Sudetów. Istniejąca tam Partia Niemców Sudeckich (pod przywództwem Konrada Heinleina) domagała się połączenia z Rzeszą.  Hitler zagroził Czechosłowacji wojną. Czesi posiadali bardzo dobre fortyfikacje oraz świetnie wyszkoloną i uzbrojoną armię. Pomoc na wypadek wojny zaoferował nawet Związek Radziecki. Jednak Wielka Brytania i Francja pragnęły za wszelką cenę uniknąć konfliktu zbrojnego. Dlatego do Monachium udali się premierzy: Arthur Neville Chamberlain i Edouard Daladier. Tam spotkali się z Hitlerem i Mussolinim, aby wspólnie zdecydować o losie Czechosłowacji. 30 września politycy podpisali układ oddający Niemcom Kraj Sudetów.


Problemy Czechosłowacji wykorzystały Polska (żądając zwrotu Zaolzia) oraz Węgry. Chamberlain nie posiadał się z radości, machając na lotnisku Heston kartką, która jak wierzył, uchroniła Europę przed wojną. Większą dozą realizmu wykazał się Winston Churchill. Według niego w Monachium Brytyjczycy „mogli wybierać między hańbą lub wojną. Wybrali hańbę i będą mieli wojnę”.


Pół roku później, w marcu 1939 r., los Czechosłowacji został ostatecznie przypieczętowany. Utworzono państwo słowackie, będące niemieckim satelitą. Część Rusi podarowano Węgrom w nagrodę za przystąpienie do paktu antykominternowskiego, a z pozostałego terytorium utworzono Protektorat Czech i Moraw. Niecały tydzień później do Niemiec została włączona Kłajpeda. Była to ostatnia pokojowa aneksja Hitlera.

Następnie przyszła kolej na Polskę. Jeszcze w październiku 1938 r. niemiecki minister spraw zagranicznych Joachim von Ribbentrop złożył propozycję polskiemu ambasadorowi w Berlinie. W zamian za zgodę na włączenie Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy (z zachowaniem polskich interesów w Gdańsku), budowę eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej łączącej Rzeszę z Prusami Wschodnimi oraz przyłączenie się Polski do paktu antykominternowskiego, Niemcy proponowały przedłużenie paktu o nieagresji na 25 lat, uznanie granicy polsko-niemieckiej oraz utworzenie wspólnej granicy polsko-węgierskiej. Propozycje te zostały odrzucone. Ponowione w marcu 1939 r. przez Führera, również spotkały się z odmową.

Szykując się do wojny z Polską Hitler musiał liczyć się z reakcją Stalina. Ten zaś nie chciał walczyć na dwa fronty (ZSRR prowadził w tym czasie wojnę z Japonią). Również Francja i Wielka Brytania zdawały sobie sprawę z tego, że w przypadku wybuchu konfliktu w Europie Związek Radziecki byłby nieocenionym sojusznikiem. Jednak Stalin nie ufał demokracjom zachodnim. Obawiał się, że wciągną go one w wojnę, a same będą stały z boku. Dlatego skorzystał z atrakcyjniejszej oferty. 23 sierpnia 1939 r. do Moskwy przybył von Ribbentrop, który podpisał niemiecko-radziecki pakt o nieagresji. Dołączony do niego tajny protokół ustalał strefy wpływów obydwu państw w Europie wschodniej.



W tej sytuacji Wielka Brytania podpisała z Polską układ o wzajemnej pomocy na wypadek wojny. Hitler, który nie spodziewał się takiego obrotu sprawy odwołał planowany na 26 sierpnia atak na Polskę. Jednak przekonany o tym, że Brytyjczycy nie udzielą Polakom obiecanej pomocy wyznaczył nowy termin agresji na dzień 1 września 1939 r.


Zapraszam do obejrzenia wideoklipu do utworu Sabatonu - "Rise Of Evil":




Więcej wideoklipów z filmowymi archiwaliami zrealizowanych do utworów Sabatonu znajduje się na stronie autora: GhostDog780430





3 komentarze:

  1. "ten kapral jest dziwacznym facetem, który mógłby być ministrem poczty, ale na pewno nie kanclerzem”.
    "Ten człowiek nie istnieje. On jest tylko hałasem, które wywołuje”.
    Jak niektórzy pobieżnie oceniali (-ją) innych.
    A ten mały człowiek zaistniał i to jak. Szkoda,że nie został malarzem, tylko psychopatycznym mordercą.
    Ciekawy tekst.
    Gratulacje dla Autora:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna strona ogólnie nie gustuje w tego typu muzyce ale akurat Sabaton porusza bardzo ciekawe tematy.
    Szacunek wgl za taką stronę i opis sytuacyjny każdego utworu nie mówiąc już o filmach do nich bo to jak dla mnie to jest mistrzostwo świata :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialna strona. Sabaton uwielbiam głównie za ich teksty, które zachęcają do interesowania się historią. Kłaniam się nisko autorowi strony. Oby tak dalej.:)

    OdpowiedzUsuń

Powrót do strony Sabaton i historia